A więc dieta…
Wielu osobom natychmiast zacznie się to kojarzyć z głodówką i odmawianiem sobie masy przyjemności. Zero słodyczy, zero niezdrowych tłuszczy, minimalna ilość kalorii, a najlepiej to w ogóle tylko sałatki. Otóż sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Wystarczy zrobić minimalne kroki w tym kierunku, a organizm na pewno odwdzięczy się nam dobrym samopoczuciem.
Co więc warto zmienić w swojej diecie aby poczuć się lepiej?
Tematem dzisiejszego artykułu będą produkty procesu smażenia.
No więc właśnie. Pyszne kotleciki naszych mam. Co z nimi? Produkty, które trafiają na patelnie w wysokich temperaturach tracą wiele wartości odżywczych, a my z czasem musimy ratować się suplementami. Mało tego substancję, które wytwarzają się podczas procesu smażenia nie poddają się działaniu enzymów. Oznacza to, że nasz układ pokarmowy nie jest w stanie ich strawić. Może wielu z was spotkało się z typowymi problemami wisceralnymi typu:
-> Zgaga, wzdęcia, problemy gastryczne, odbijanie się po posiłku, bóle brzucha, biegunka, otępienie czy nawet niepewność spowodowana wewnętrznym stresem.
Do wszystkich tych objawów mógł przyczynić się przykładowy niedzielny kotlecik w panierce prosto z patelni. Właśnie tymi drobnymi objawami nasz organizm informuje nas, że coś w naszej diecie jest nie tak, coś nam nie służy, coś nas dojeżdża. Oczywiście takie objawy mogą z czasem nieść za sobą większe konsekwencje. Tymi konsekwencjami mogą być:
· Choroby układu pokarmowego;
· Choroby jelit – zespół jelita drażliwego;
· Nowotwory, wrzody, stłuszczenie żołądka;
· Problemy miesiączkowe;
· Choroba refluksowa przełyku;
· Stany zapalne i prozapalne;
Wiele osób nie jest nawet świadoma tego jak nieodpowiednia dieta może wpłynąć nie tylko na nasze ogólne samopoczucie, ale też i pamięć, koncentrację, procesy poznawcze czy kreatywność. Nie mówiąc już o problemach endykronologicznych, które dotyczą między innymi choroby Hashimoto znanej również jako choroba XXI wieku. Gdy czujemy się otępiali w ciągu dnia, a jego efektywność z godziny na godzinę spada do minimum, może warto zastanowić się nad tym co jemy ;).
Pierwszym krokiem w stronę lepszego samopoczucia, będzie więc ograniczenie produktów procesu smażenia, bądź zmiana sposobu w jaki te produkty przyrządzimy. Zawsze można przecież przygotować je na parze. Jest to zdecydowanie zdrowszy sposób, a może nawet okazać się być dla Ciebie smaczniejszy!
A Ty co o tym myślisz?